ALERGIA NA PODROZE

Mam katar, kicham i tak ogolnie jestem popsuta. Tyle, ze nie widze zadnego powodu takiego stanu rzeczy, bo poza troche przeziebionym Niedzwiadkiem nawet nie widzialam chorej osoby, a co dopieor swini. Dlatego doszlam do wniosku, ze to alergia na podroze. NIE CHCE SIE PRZEMIESZCZAC. Od momentu jak sobie to glosno powiedzialam jest troche lepiej. Co prawda ciagle wykorzystuje 3 paczki chusteczek dziennie (no dobra, od rana), ale przynajmniej nie boli mnie czlowiek.

W stanie niepodrozowania zostane do piatku – potem lece do Mediolanu i Genewy, ale jak wroce … jak wroce to przynajmniej na 2 weekendy przykluje sie lancuchami do Pragi, albo okolic. 

Leave a comment