WPIS FEMINISTYCZNY

a tak prawde mowiac wcale nie, bo ja tak wlasciwie to nie zawsze rozumiem o co w tym calym feminizmie chodzi. Ale jest szansa, ze bede za niego zliczowana wiec i z tytulem polece po bandzie.

Zastanawialam sie ostatnio w jakim momencie facet zaczyna myslec, ze ta kobieta obok niego powinna mu prac skarpetki i czyscic kibel?

No bo zwykle to jest tak: jakiemus chlopcu spodoba sie dziewczyna. Milo, jesli i jej spodoba sie ten chlopak (kolejnosc moze byc odwrotna). No wiec najpierw jakies niewinne spojrzenia, potem winne, po pewnym czasie zaczna sie spotykac. Jest duzo niepewnosci, watpliwosci, radosci, euforii, troche sprzeczek, ciekawosci, usmiechu, no roznie. Buzi, buzi i za jakis czas mieszkaja razem.

I teraz niech mi ktos powie w ktorym momencie ten chlop zaczyna myslec, ze ta pani jest jego (darmowym) pracownikiem?

W zaleznosci od rodziny bywa to roznie. Sa warianty w ktorych pani robi w domu wszystko, sa takie, ze pan sie jakos wlacza, sa i ciekawe kulturowo wyjatki kiedy to pan wykonuje wiecej prac domowych ( w tym wypadku wszyscy go z jakich niezrozumialych powodow zaluja). W wiekszosci znanych mi przypadkow pani zalatwia na oko tak 70-100% domowych obowiazkow.

Czesto wytlumaczeniem jest to, ze pan “zywi rodzine”, no pol biedy jak pan zarabia X razy wiecej niz pani, ale cos mi mowi, ze wieksze problemy sa w tych rodzinach gdzie pani zarabia 1200 PLN na reke a pan 2000PLN i czuje sie panem swiata.

Najlepsze jest to, ze wiekszosc kobiet sie z tym faktem zgadza i uwaza go za naturalny. Jesli to lubia – no to bajka, degustibus non disputantum est… ale ja bym chetnie wrocila do pytania… w ktorym momencie mozg tych mlodych ludzi zmienia sie z opcji ” kocham Cie nad zycie” na “dlaczego kurwa znowu nie mam zadnej wyprasowanej koszuli, jak ja mam isc do pracy?*”

 

______

* wpis wyjatkowo nie o mnie i Boskim, po poczatkowych bojach zwiazanych z rozna optyka koszule prasuje sobie sam a ja kocham dla niego gotowac, bo mu wszystko smakuje.

Leave a comment