RANIUTKO

Umowa byla taka, ze dzis rano wstaje Boski i do 9-10 (pora karmienia) sie z Gosia bawi a ja spie. Niestety po paszy o 4:30 Gosia zechciala sie obudzic ok 6 zamiast 7.

Dziewczynka obudzila sie w doskonalym humorze a Boski niby tez otworzyl oko ale byl tak smetny i nie do zycia, ze mi bylo szkoda oddac mu takie piekne usmiechy w zamian za pare godzin snu. Jeszcze by sie od niego nauczyla porannego meczenstwa i co by bylo?

I tak sobie siedzimy z usmiechnieta krolewna. Ona cwiczy pelzanie albo bawi sie pudelkiem na smoczek a ja sie do niej usmiecham, podaje co potrzebuje i jest nam dobrze.

_______

kilka godzin pozniej…

zgodnie z umowa obudzilam go o 9. Wstawal 25 min!!! dobrze, tego sie spodziewalam a jak juz wstal powiedzial, ze TERAZ musi KONIECZNIE zarezerwowac jakis hotel. Nie moze o 13? jak ja bede karmic? nie TERAZ. Jak caly ten cyrk z “teraz” zaczal sie przedluzac powiedzialam mu, ze jest wstretnym samolubem. Owszem skorzysta z propozycji zeby spac dluzej ale musi przegiac wala i zabrac mi ten czas, ktory mam dla siebie na ABSOLUTNIE TERAZ KONIECZNE rzeczy, ktore mogl zrobic wczoraj albo pozniej albo jutro. Coz, i tak dokonczyl to zamawianie…

a teraz jest na mnie obrazony, ze mu powiedzialam, ze jest samolubem. chodzi i strzela fochy.

Kuzwa mac. Ja juz nie wiem jak mu dogodzic!

_______

kojejnych kilka godzin pozniej…

ciagle cierpi???!!! teraz poszedl biegac ale generalnie ciagle cierpi.auuuuuuuuuuuuuuuuu

_____

niespodziewany koniec dnia: Boski zaprowadzil mnie do sklepu, kupil piekne jeansy i tunike. Po powrocie do domu znow marudzil. Moze potrzebowal marudzic?

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s