Postanowilam, poinformowalam zainteresowanych.
Firmie “gieldowej” odmowilam, mojemu aktualnemu pracodawcy wytlumaczylam, ze na odleglosc do sie HR nie da, jesli liczy sie na rozsadne efekty. Mozna powiedziec, ze obie firmy przyjely wiadomosc ze zrozumieniem. Gieldowa, krotko i lakonicznie podziekowala za informacje co moze oznaczac lekki wkurw. Macierzysta stwierdzila, ze beda czekac do skutku a na razie umowilismy sie, ze od poczatku roku bede dla nich pracowac dorywczo, jakies analizy, male projekciki, jak sie nam spoodoba.
Czyli wygrala Malgorzatka. A wszystko przez pudelko po herbacie. Ma takie metalowe po prezencie, ktory dalam kiedys Boskiemu. Pudelko ma pokrywke i ona czesto podejmuje proby zamkniecia tego pudelka. Na razie jej sie nie udalo. Wiec pomyslalam sobie, zeby to byla szkoda, zebym nie zobaczyla jak zamyka pudelko ze wzgledu na praca na ktorej mi jakos specjalnie nie zalezy.
Zostawilam ja w lozeczku i juz z 10 min bawi sie sama. Ale chyba zimno jest czy cus bo czka. Czyli musze pomoc. Nic to. Nastepnym razem wytrzyma sama dluzej. Do przeczytania.