Uhmm Uhmm LECKER!!!

W drugiej klasie liceum nagle zmienili nam nauczyciela z j.niemieckiego. Przyszedl pan nazwijmy go Pietkowski (od jego nazwiska nazwalismy potem szara, poplamiona, materialowa torbe z uszami, ktora nosil do pracy – tzw. pietkowke). Pan Profesor wprowadzil w nasze zycie rewolucje. Ten rok uczylismy sie glownie niemieckiego. Co tydzien we wtorek byla kartkowka z materialu dowolnego (jedynym kryterium bylo to, ze juz go omawialismy) a w poniedzialki i czwartki pytal. Pytal na siedzaco przy stole a obok delikwenta stal “kwiatek antystresujacy”. Szkoda, ze czlowiek dostawal zawalu ze strachu przed niemieckim. Przed wywiadowka pan Profesor dyktowal kazdemu co sadzi o jego postepach w nauce a rodzice musili to podpisac. Mielismy w klasie taka dziewczyne, ktorej napisal, ze jest rewelacyjna, ma talent i powinna zajmowac sie jezykami. Mial racje. Skonczyla iberystyke, z tego co wiem nawet jakis czas wykladala na uniwersytecie gdzies w ameryce poludniowej*

No w kazdym razie jedna z pierwszych lekcji z nowym nauczycielem dotyczyla jedzenia. Zapytal sie: – a co mowicie jak wam smakuje zupa? – a my: … … … ???

a on: uhmm hmmm LECKER! (pycha)

I wlasnie taka zupe dzisiaj zrobilam. Pomidorowa na rosole. Najpierw rosol (czesc odlalam Gosce na jutro, obecnie je tylko rosol) warzywa z rosolu rozmiksowalam z usmazonymi pomidorkami z cebula i bylo tak dobre, ze teraz juz zostal tylko garnek. Pycha!

 

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s