Weekend spedzilismy na zamku w Bobolicach.

a konkretniej spalismy w hotelu kolo zamku:

Poza Bobolicami odwiedzilismy tez Ogrodzieniec:

A ze bylo troche zimno niektorzy ubrali sie w bluze taty:

Na posilenie Kungis musial dostac lizaka:

a potem dalej w droge, na Pustynie Bledowska.Â

Zachod slonca nad pustnia Bledowska:

Niedziela z rodzina w Czestochowie. Bylo bardzo fajnie 🙂
Za tydzien Kaszuby, tylko musze sie tam dodzwonic!