DAWAJCIE TE GWIAZDY

“Dwaj wiezniowie spogladali przez wiezienne kraty. Jeden widzial bloto, drugi widzial gwiazdy”. Staram sie jak cholera zobaczyc te gwiazdy ale na razie idzie mi jak po grudzie. Wszystkie mysli typu: “ale mamy cudny widok z okna” zaraz przysypuja inne “nie dziala zmywarka”, “wieje jak w kieleckim na dworcu”. Powaznie nie rozumiem dlaczego 160 000 rodakow zdecydowalo sie zyc w Londynie. Coz to musiala byc za desperacja, zeby chciec zyc w tym kosmicznie drogim, pelnym ludzi miejscu? W sobote bylismy w centrum. Wszedzie glowa na glowie, nieustanne posuwanie sie w tlumie. Mam oczy otwarte. Widze rowne chodníki i to, ze Gosia uwielbia szkole. Bardzo sie staram. Ciagle mowie sobie co cieniasie bedziesz widziec tylko to bloto? Moze jutro beda na programie gwiazdy i zakocham sie w tym miejscu? Zobaczymy . Na dzis przekonyje Bozkiego zebysmy za rok wrocili do Pragi. Obiecal, ze sprobuje znalezc tam prace. Jejda ale by bylo cudnie!

Leave a comment