Bylismy wczoraj wszyscy na zakupach w Tesco. Na takie zakupy zwykle nie bierzemy wozka tylko nosze Mala w nosidelku. Kupowalismy wszystko na caly tydzien, jakies wody, sery, jarzyny, mieso, owoce itd.
Potem poszlam do apteki kupic sobie paralen.
Wczodze i mowie kobiecie:
– poprosze Paralen
a ona: – woli pani w syropie czy w czopkach?
ja w glowie: – chyba babe pojebalo. W czopkach paralen bede kupowala!!??)
ja: – ???!!!
ona: – ten paralen dla pani czy dla dziecka?
ja w glowie: co ma z tym dzieckiem, skad wie, ze mam jakies dziecko??!! I dopiero sobie przypomnialam, ze dziecko mi wisialo na brzuchu ze spikiem do kolan i usmiechem na twarzy
ja glosno: dla mnie, w tabletkach!