Postanowilam zgodnie z dobrymi radami zaczac przyuczac Kolezanke do nocnika. Jest goraco, moze latac naga. Kupy robi do nocnika juz kilka miesiecy, ale nigdy mi sie nie chcialo sadzac ja na nocnik tak czesto, zeby zaczela systematycznie robic siku.
Za rada Siostruni zakupilam 4 pary majtek bawelnianych i do dziela.
Gosia radosnie informuje o swoich potrzebach slowem “kupka” no i lecimy na nocnik albo do kibelka (siadam ja a przede mna ona). Czasem falszywy alarm czasem sie uda… ale od 2 dni jak ja prosze zeby informowala i lata w majtach mowi to “kupka” bardzo czesto. CZasem siadzie na nocnik, nie wytrzyma i dalej leci…
…no i juz sie 2 razy zlala w niedozwolonym miejscu… na to samo miejsce na wersalce a dzis nawet zrobila tam kupe!
Dobrze, ze wersalka granatowa (i wynajeta :)). Smieszny czlowiek z tej naszej Gosi!