Gosia chodzi spac ok 22:30 i zwykle wstaje ok 9 (z kilkoma przerywnikami w nocy). Dodatkowo w ciagu dnia spi 2h mniej wiecej od 12-13. No wlasnie? nie wiem co sie z nimi dzisiaj stalo???!!! Juz nieomal 16 a ona nie chce spac. Jakos sobie nie potrafie wyobrazic ze usnie o 19 – 20 i bedzie spala az do rana. Czeka nas trudna noc? A moze to juz koniec spania w ciagu dnia? Auuu, ja te jej 2h spania potrzebuje! Zawsze najpierw robie zupe i troche sprzatam a potem ida na 30 min spac z nia. Poza tym taka przerwa znacznie skraca dzien. Co bedzie co bedzie? 16 miesiecy to chyba jeszcze nie czas zeby przestac spac w ciagu dnia???
________________
Przed chwila odjechala Siostrunia z dziecmi. Fajnie mi z nimi bylo, oj fajnie. Choc Boski dzisiaj rano zaczynal robic sie nieznosny. Wstal 1,5h pozniej niz cala reszta ale juz po 15 minutach zaczal za mna chodzic i lac jad jaki to balagan a ja nie sprzatam (zapominajac, ze do jego wstania zdarzylo sie juz 1000 roznych rzeczy, zwykle nie zdarzyly sie same – jego odpowiedz: jestem mezczyzna, tamte rzeczy mnie nie dotycza (robienie sniadania, ubieranie, przebieranie Gosi itd). Ogolnie byl tak nieprzyjemny, ze znowu go chwilowo nienawidze. Chociaz teraz karnie zajmuje sie Gosia zebym ja miala czas na swoje rzeczy.
W czasie odwiedzic pod czujnym okiem Siostruni i Matyldy kupilam sobie superwygodne spodenki (juz lara nie mialam spodenek, nie wiem jak moglam tak zyc w Blave z ponad 30C w lecie??!!) i piekne jeansy 3/4, jeste zachwycona zakupami! I zygac mi sie chce na Boskiego. Ale to przejdzie…