Wlasnie przeczytalam artykul pt. Modowa wpadka krolowej stylu. Spodziewalam sie, ze Kozuchowska conajmniej wsadzila sobie majtki na glowe i to nie pod kolor a tu co sie okazalo? Wlozyla 2 razy te sama sukienke! W sobote (6.8.2011) i… w maju 2007!
O kule, ale wpadka, zaraz sie posikam.
Jakbym miala kupowac ubrania i nosic je tylko raz, to;
a) moj waz z kieszeni po dwuch dniach przyszedl by na kolanach z prosba o zmiane stanowiska a po tygodniu pewnie skonal (byc moze razem z Boskim:)
b) zgadzam sie, byc moze jestem mniej wymiarowa niz Pani Kozuchowska, ale wydaje mi sie, ze nie byla bym w stanie wybrac i kupic tylu ubran w ktorych bym wygladala dobrze
c) dobrze, wiem, ze “gwiazdy” maja stylistki, ale nawet samo przymierzanie musi im zabierac jakas kosmiczna ilosc czasu
w konsekwencji jednorazowym ubraniom mowie; NIE! Nawet jesli kiedys bede piekna i bogata, to nie bede zmieniac ubran codziennie!