Kupilam sobie dzisiaj czekolade milke jogurtowa z truskawkami. Zjadlam 3 kosteczki. Przyszedl Boski z pracy, powiedzialam mu, ze gdyby chcial moze sobie wziac kawalek czekolady z lodowki.
Zjadl cala.
Lezymy sobie przed chwila i pytam sie go:
ja: – Boski, dlaczego znowu zezarles CALA czekolade?
Boski: – a wiesz jaka byla niedobra, fuj!
ja: – no wlasnie, to moja ulubiona czekolada, czemu mi nie zostawiles chociaz rzadka
Boski: – to bylo moje gorsze ja co to zjadlo 😦