Boski wrocil z Warszawy.
Do porzadku nie mogl sie przyczepic, bo akurat zrobilysmy.
No to sie przyczepil, ze nie bylam na zakupach. A nie bylam! a co! Mieszkamy na 2 pietrze i nie chce mi sie codziennie wciagac na gore 12,5 kg Goski + kilku kilogramow zakupow. On sobie jadal w hotelach a my sobie jadalysmy co dom dal. Koniec.
I jeszcze sie czepial, ze jestem gruba. To jego zdaniem bylo takie milusie. Mysle, ze 57kg przy wzroscie 172 cm nadal nie spada do kategori GRUBA.
o 22:40 zaczal tak latac z Goska, gonic, gilgotac, ze usnela o 23:55. On ogladal film a ja opowiadalam bajki.
Jak ten chlop mnie czasem slabi. Pieknis-kurwa-jeden.