Wyglada na to, ze mam ok 2h dla siebie.
Jestem w szoku. No, dla siebie. Musze wymienic wklad w duuzej zmywarce. Zaladowac pralke. Posprzatac. Ale i tak. I co ja teraz zrobie z tak pieknie rozpoczetym dniem?:)))
(to ostatnie zdanie to byl zart, 2h to bym mogla gapic sie na TV, lezec plackiem na ziemi, dlubac w oku, spac, kapac sie, phii, co ta sa 2h. Cuddny czas:)