Nie bede juz meczyla smutnymi wpisami. Niestety nic juz nie zmienia. Nie mam pojecia czy przyjda dobre czasy a juz na pewno nie wiem kiedy. Nie wiem tez jak moze zle wyjsc na dobre. Moze przyjsc dobre to fakt, ale zle zawsze pozostanie zle.
Bede jednak pisac o dobrych stronach mojego zycia. Nie jestem biedna ucisniona, nie mam sie najgorzej na swiecie. Jestem po prostu strasznie zaskoczona, smutna, zawiedziona, wsciekla. Czasem po prostu zycie rzuci nas na kolana. Bez zapowiedzi.
Co jest dobre? dobry jest Boski, ktory ma dla mnie duzo cierpliwosci, zrozumienia i po prostu jest. Dobra jest Gosia, ktora jest dobra z definicji. Dobre jest niezawodne bratyslawskie slonce, choc pomalu wychodza pajaki z wielkimi brzuchami.
W kazdym razie bede pisac pozytywnie. Moze za jakis czas znowu skupie sie na tym co dobre.