Czasem przydal by sie nam w domu arbiter, ktory stalby z boku i od czasu do czasu walnal jednego z nas mlotem po glowie.
Jesli chodzi o codzienne wspolzycie moja najgorsza cecha, ktora z pewnoscia nie pomaga w zachowaniu domowej sielanki, jest chyba jednak poglebiajaca sie z wiekiem wybuchowosc.
Najgorsza codzienne cechy Boskiego to przekonanie o wlasnej nieomlynosci w kombinacji z msciwoscia.
Dzisiejsza wojna zaczela sie niewinnie. Gosia ok 21:30 tradycyjnie zaczela jeczec. Ja bylam zamknieta w sypialni i robilam to co mialam robic, ale co jakis czas jeknelam Boskiemu, ze ma ja nakarmic. I teraz ciekawostka: jak on cos krzyknie przez te same drzwi to ja slysze a jak ja krzykne to ponoc nie slychac.
Z czasem jeki eskalowaly i Boski nie wytrzymal i zaczal walic w drzwi pokoju, ze mam wylezc i cos zrobic.
Mnie to walenie oczywiscie wkurwilo jak osla wylecialam i wrzasnelam, ze codziennie mu mowie, ze o tej porze jest glodna to niech oderwie dupe z fotela przed telewizorem i da jej cos do jedzenia zamiast walic w moje drzwi. Jeblam drzwiami chcac skonczyc to co zaczelam. Uslyszalam pare cieplych slow o tym jaka jestem matka i zamilknal.
Slyszalam, ze sie podniosl ale Mloda nadal wyla, no to wyszlam. Probowal dac jej banana. No swietny pomysl jak jadla banana godzine wczesniej! Razem ja karmilismy w drodze z miasta. Pokrzyczelismy na siebie jeszcze z 3 minuty po czym pan i wladce odszedl urazony.
Nie trzeba bylo jej nawet karmic. Spokojnie zabralysmy sie za gotowanie ryzu a ja mylam garnki i po prostu z nia gadalam zamiast gapic sie na TV i bylo dobrze.
Jakie sa konsekwencje tego zdarzenia?
– pan i wladca mial dzisiaj Mloda usypiac. Oczywiscie mial to w dupie i poszedl spac wczesniej niz ona
– ja mialam sie pakowac do Pragi… nie bylo jak skoro poszedl spac
– nie skonczylam tego co mialam skonczyc i nie wiem kurwa kiedy i jak to skoncze (a czas nagli!)
Tak czy inaczej nie powinnam byla sie na niego drzec niezaleznie od tego, ze gdyby mnie sluchal na przyklad wczoraj to dzisiaj dal by Malej do reki kawalek buly i mialby ja z glowy i nie musial by wyzywac mnie od wyrodnych matek.
Nie powinnam sie na niego drzec ogolnie. Byc moze w jakims innym lepszym zyciu urodze sie jako niesamowicie spokojny czlowiek.
Zebym nie byla niesprawiedliwa, Boski potrafi byc bardzo bardzo pomocny, inteligentny, zabawny, dobry, chetny do kompromisu ale czy i kiedy zawsze wyznacza on. Uwaza, ze ma monopol na wyznaczanie granic.
Nie szkodzi, okazalo sie, ze bede w Pradze 2 tygodnie zamiast jednego wiec sobie od siebie odpoczniemy. Najbardziej mnie martwi, ze teraz mnie bedzie caly weekend karal. Nie bedzie ze mna mowil, albo bedzie strzelal fochy, albo bedzie sie wszystkiego czepial. Nie znosze tego!!!! W porownaniu do Boskiego jestem wzorem niepamietliwosci.
Ach jo (moja zlosc juz minela, jego nawet przez sen rosnie… jutro nie bedzie dzwonil z pracy, zjebie mnie za balagan jak przyjdzie i tak polecimy… za jakis czas we mnie sie znowu zagotuje i on bedzie mial powod do kontynuowania cichego/glosnego protestu), aaa
__________
a gdyby byl taki mentor to:
– jak szlam do sypialni kazal by mi Boskiego uprzedzic, ze ok 21:30 Mloda zacznie byc niespokojna bo bedzie glodna (no i co z tego, ze po raz 60)
– zanim walnal w drzwi poprosil by Boskiego, zeby je otworzyl i zapytal sie co ma zrobic, zeby Mloda sie uspokoila
– zanim zaczelam sie drzec na Boskiego poprosil by mnie zebym mu to samo powiedziala kulturalnie
itd itd
wniosek: musze nad soba pracowac, zycie bedzie latwiejsze! 🙂
_________
szokujaca wiadomosc: Boski dzwonil i byl normalny!!! co prawda chcial zebym mu przetlumaczyla jakies zdanie, ale dzwonil bez fochow wiec sama radosc:)