BOSKI JEST CZARODZIEJEM

Tradycyjnie przed przyjazdem Boskiego godzine czasu sprzatalam (Gosia moze potwierdzic, bo pozwolilam jej ogladac jakis kryminal). Na przyklad Gosia boji sie odkurzacza, wiec pozamiatalam podloge no i tak ogolnie sprzatalam, ukladalam, zeby mu sie podobalo. Potem poszlam na zakupy zeby przygotowac kolacje. Po 20 minutach przyjechal Boski i zaczal sprzatac. Jak przeskladal posciel, ktora gladzilam przed jego wejsciem do mieszkania powiedzialam mu, ze z pewnoscia jest duzo rzeczy do sprzatania, ale moze niech sie skupi na tym czego nie sprzatalam. Dowiedzialam sie, ze TAKIEGO BALAGANU W TYM MIESZKANIU TO JESZCZE NIE WIDZIAL. Sprzatal tak z 15 minut i zrobil sie (jego zdaniem) dostateczny blysk.

I to jest wlasnie ten czarodziejski paradoks. Ja za godzine zrobie NAJWIEKSZY BALAGAN JAKI WIDZIAL a on w ciagu 15 minut zmieni go w blysk. Hokus pokus!

AAAAAaaaaaAAAAAAA

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s