Ja pierdole! (no musialam, no! zaraz napisze dlaczego).
W majowych Wysokich Obcasach czytam wlasnie artykul o tym jak to Lebkowska gotuje szybko i bez scenariusza. Ja pierdole!
Niech tekst mowi sam za siebie:
Gotuje spontanicznie i tworczo. Kobinacja pieczonych baklazanow z orzechami i kozim serem moze miec wiele wariantow.Gotujac wie co wsadzila do garnka, kontroluje jakosc skladnikow i walory zdrowotne. W ten sposob daje bliskim swoj czas, uwage, wyraza uczucia. Zachwycam sie kupionym przez internet bulgarskim syropem sosnowym, francuska ziolowa musztarda dajaca intensywnie zielony winegret oraz suszonymi platkami papryki. Oldschoolowa recepture uwspolczesniamy orkiszowym pieczywem domowego wypieku. Talentu improwizatorskiego doswiadczamy gdy z orkiszoych (sic!) bulek do faszerowania zostaje sporo farszu.
Czego sie znowu czepiam? jezyka!
O curwa co za kyrk!
Ostatnimi czasy fascynuje mnie w polskich gazetach nieustanne robienie z tego co naturalne czegos wznioslego a z tego co jednak wyjatkowe, standardu.
Wiadomo, ze tak mniej wiecej wiem ile czego jest w danym produkcie. Ze ten jest oblebiony cukrem, tamto to tluszcz siaki czy owaki a inna rzecz warto zjesc bo wspomaga trawienie, odpornosc czy dobry humor. Ale na Boga nie wyrazam uczuc Boskiemu kupujac rukole! Artykul jest napisany na bacznosc. A jak Bog mowil do Matejki; Ty mnie nie maluj na kolanach, Ty mnie maluj DOBRZE!
Ale to czesc wiekszego problemu. Niedawno czytalam Twoj Styl. Na obrazkach modelki obwieszone Prada, Baldinini a w lepszym wypadku Solarem a tu panie opowiadaja jak to narzucaja sobie dyscypline wydatkowo i kupuja dziecia ubrania na bazarku, bo te drogie, MARKOWE z H&M wcale nie sa lepsze. WTF? nie mam nic przeciwko ubraniom z H&M czy bazarku, ale nikt mi nie wmowi, ze DOBRE ubranka dzieciece nie sa bardziej trwale niz te tanie. Albo dalej opowiadaja jak to panie raz w tygodniu ida z mezami na kawke za 6 PLN a w zime kupuja porzadne skorzane buty za 300 PLN (gdzie je kupuja, na bazarku? bo ja czytalam o PORZADNYCH, SKORZANYCH butach na zime za 300 pln tylko w ksiazkach historycznych).
Moze Twoj Styl chce zmienic grupe docelowa, albo polechtac sie pod szyjka, ze wcale nie celuja w wyzsza klase srednia? bo panie w zimowych butach skorzanych za 300 PLN nie sa klientela Prady a Prada nigdy by nie dawala reklamy do gazety, ktorej nie czytaja jej klientki! Do tego Panie opisane sa jak bohaterki narodowe!
Ale wracajac do Lebkowskiej. Gotuje takie frykasy, w sensie pracochlonnosci, ze podziwiam ja dozgodnnie, bo chyba nie spi jesli ma czas tak dogadzac rodzinie a do tego zbijac kapuche na wyrabianych maszynowo scenariuszach gdzie ” Domy pachna jedzeniem, gotuja kobiety i mezczyzni, domownicy spotykaja sie przy stole i rozmawiaja. Zamiast tlustych mies pojawiaja sie dania lzejsze, wspolczesne”. Na szczescie ”Lebkowska mocno wierzy w skutecznosc ksztaltowania wszelkich spolecznych zachowan z pomoca seriali” … skoro ona moze to ja tez wkrotce sie naucze gotowac ”spontanicznie i tworczo” pamietajac o doskonalym dodatku do salatki w postaci pestek granatu 🙂