Nie znosze jak Polski zespol dostanie sie do jakiegos wielkiego turnieju. Najczesciej staram sie zabarykadowac, nie widziec, nie slyszec i zaczac ogladac jak wypadna.
Bo wypadna zawsze, z zelazna konsekwencja. Tym razem, po 2 remisach w tym z Rosja z ktora Czesi przegrali 4:1 dalam sie leciutko poniesc. W glowie zaswitala mysl: no nie sa tacy zli, wyglada na to, ze jak chca to rzeczywiscie daja rade…
Wczoraj od rana mialam zle przeczycia. Dla pewnosci wywalilam Boskiego do hospody, zebym nie musiala cierpiec w jego obecnosci. Wrocil na druga polowe.
Ciesze sie, ze Euro jest zorganizowane w Polsce. Nie wiem dlatego nie mozna bylo postawic na przyklad 2 stadionow zamiast 4, ale poza tym mysle, ze wyjdzie nam to tylko na dobre.
Kazdy niech sobie gada co chce, ale jak od czasu do czasu przyjezdzam do Polski to widze ile drog i infrastruktury ogolnie postanowiono w ostatnich latach wlasnie ze wzgledu na te impreze. Ale zal, ze nawet nie wyszlismy z grupy. Wiadomo i tak cala impreza trwala by dla nas o caly jeden mecz dluzej, ale i tak bylby to jakis sukces.
Ale najbardziej zal mi Rosjan. Bo oni jednak graja dobra pilke a jakos tak, moim zdaniem przez przypadek wylecieli razem z nami. Przynajmniej zajeli przedostatnie miejsce w grupie.
No coz.
XXX
Zeby nie bylo tylko smutno. Tatus ubieral coreczke na spacerek:
prosze zwrocic uwage na skarpetki i na czapke z daszkiem i na nieco przy mala sukienke 🙂