Ostatnimi czasy martwie sie z przeroznych powodow. Zawsze sie jakis znadzie. A to tym jak bedzie przebiegala przeprowadzka a to powrotem do pracy, a to tym, ze wynajelismy dwupietrowe mieszkanie i bedzie ciezko zadbac o to, zeby Mloda nie spadla ze schodow (wiem, ze sa takie bramki, ale ona juz jest spora i przypuszczam, ze sama bedzie je potrafila otworzyc. Fakt, ze potrafi chodzic po schodach mnie nie przekonuje :))))).
W zwiazku z przeprowadzka musimy zmienic lekarza. Nasza Doktorka jest jednym z bardzo poztywnych stron mieszkania tutaj. Bylysmy u niej 2 tygodnie temu po dokumenty. Przy okazji powiedzialam, ze Gosie czasem bola stawy w jednej raczce. Nawet nie ze o tym mowi, ale czasem jak ja nadwyrezy to na przyklad godzine ta raczke oszczedza.
Madra lekarka zrobila badania (Siostrunia smieje sie, ze kosmiczne). Co sie okazalo? Mloda ma niedobor witaminy D (pomimo iz mamy lato!), prawdopodobnie ma drobne problemy z taczyca, nadmiar fosforu i jeszcze jakies inne rozregulowania. Zaden z wynikow nie byl dramatyczny, ale dobrze, ze zrobilismy te badania, bo zadnej z tych rzeczy nie powinno sie na dluzsza mete zaniedbac. Wlasnie jestem w trakcie poszukiwania endokryloga dzieciecego w Pradze. Ten, ktorego znalazlam w Blave, ma pierwszy termin w pazdzierniku. Czyli nic sie nie stalo, ale stac moze. Innymi slowy, maly na szczescie, ale REALNY problem i wystarczajacy powod zeby palnac sie patelnia w glowe i przestac martwic glupotami.
Co sie dzieje poza tym? Wynajelismy mieszkanie. W tym samym budynku w ktorym jest nasz maluszek. Fajnie, bo odpadnie mi stres zwiazany z nowym otoczeniem. Tam wszystko znam a wejscie do innej klatki i jechanie winda do 3 pietra zamiast na parter to nie problem:)
Mamy rowniez ”zaplanowane wakacje”. Najpierw pojedziemy na Morawe na spotkanie rodziny Boskich, potem na tydzien ”w Slowacje”. Jesli okaze sie, ze namiot mamy jednak w Blave to moze jakas noc spedzimy pod namiotem (sadze, ze Gosia posikala by sie z radosci) a reszte w napotkanych po drodze pensjonatach.
Drugi tydzien bedzie ”ksiezniczkowy” polecimy na Rhodos. To moj debiut w kwestii Grecji i wakacji all inclusive. Postanowilismy, ze skoro nie kupujemy mieszkania to sobie zafundujemy wypasione wakacje. A co 🙂
A Siostrunia z banda jedzie na wakacje do Hameryki. Ale sie ciesze na te paczki co mi na stuwe posla :))) !!!!