Znowu zrobilo sie zimno. A bedzie tylko gorzej. Zaloze cieplejsza kurtke, rekawiczki, czapke, buty, swetry, rajtuzy i jakos przezyje. Tylko czy to jest konieczne?
Moze powinnam sie przeprowadzic w klimat bardziej umiarkowany?
Lubie zime ze sniegiem i wiosne z pierwszymi listkami i niesmialo wygladajacym sloncem, lubie kolorowa jesien i upalne lato. Ale to wszystko w teorii. W praktyce chyba jednak wolala bym stabilne 23 C mierzone w klatce meteorologicznej i o pare wiecej na sloncu. Ale bez robakow, poprosze!
Tylko gdzie to jest, tylko gdzie to jest?