WELLINGTON i POLSKIE DZIECI

Wellintgon jest stolica Nowej Zelandii i 3 co do wielkosci miastem na wyspach. Bylo sympatycznie. Nie moge powiedziec, zeby specjanie mnie powalilo, ale w koncu nie pojechalismy na Nowa Zelandie, zeby ogladac miasta 🙂

Odwiedzilismy miedzy innymi tamtejsze muzeum narodowe – nazywa sie Te Papa Tongarewa – Nasza Ziemia Nowa Zelandia i jest boskie. Wejscie jest za darmo a w srodku swietnie zorganizowane interaktywne muzeum, ktore z pewnoscia zainteresuje wszystkich. Nawet mloda byla zachwycona – na przyklad ogladajac krotki filmik w rozmiarze 3D

Muzeum Te Puia

Mloda na seansie filmowym:

Gosia w muzeum

Jeszcze jedno potwierdzenie jaka czysta jest woda. Ten pan, ktorego widac na zdjeciu wskauje do wody w porcie – w srodku miasta. Pare kilometrow od tego miejsca staly kontenerowce. Tak wiec – nie, nie musi byc brudno, nawet jesli port pelni funkcje inne niz rekraacyjne.

Pan skacze

Na miejscu pani na zdjeciu umarla bym ze strachu juz siedzac z nogami dyndajacymi nad woda (boje sie wysokosci). Nie mam pojecia co i dlaczego robila z tym dzieckiem …

dziecko

Przed wejsciem do biblioteki – bardzo mi sie te palmy spodobaly 🙂

Biblioteka

W Wellington w 2 miejscach trafilismy na tablice upamietniajace historie polskich dzieci, ktore po tysiacach kilometrow wedrowki przez Azje dotarly do Nowej Zelandii, zeby tam trzetrwac koniec wojny. Po tym jak sie okazalo, ze wladze w powojennej Polsce zaczeli sprawowac komunisci dzieciom zaproponowano pozostanie na Nowej Zelandii. 

Polskie dzieci

Polskie dzieci

Polskie dzieci

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s