Od czasu przeprowadzki do Warszawy zaczelam nagminnie kupowac przez internet.
Nie zebym kupowala jakies glupoty, ale w Pradze nie kupuje wcale a tu juz 3 razy! Zaczynam sie obserwowac czy mi palemka nie odbija:)
Wczoraj nawet zrobilam zakupy jedzeniowe przez internet. W brew pozorom jak sie robi pierwszy raz to to jednak trwa. Dlaczego przez internet? Bo Boskiego nie bylo a 4 ogromnych siat, ktore zwykle kupujemy, na pewno nie uciagne.
No a dzisiaj kusi mnie, zeby znowu cos kupic. Panowie na recepcji w bloku beda mysleli, ze oszalalam. Hmm.