autor: Katarzyna Bonda
Juz dawno nie przeczytalam ksiazki, ktora ma 389 stron w ciagu poltora dnia. Lektura zawiera historie 14 kobiet skazanych z paragrafu 148. Najpierw kobieta opowiada swoja wersje a potem nastepuje historia opisana zgodnie z aktami sprawy. Jakze inne bywaja to opowiadania!
Nie ma tam ”zbrodni kuchennych”. Kobieta, ktora moge zrozumiec chyba najbardziej zabila swojego meza po tym jak ja 23 lata gwalcil… i ta czesc jest jeszcze do przetrawienia. A potem zakopala go z corka w garazu i 11 miesiecy tak zyla z tym trupem w zasadzie pod jednym dachem. Reszta to tylko duzo gorsze przypadki.
No coz. Jest to zupelnie inny swiat. Alkohol, narkotyki, leki, gwalty, pobicia a czlowiek czyta i sie dziwi. A moze wlasnie nie dziwi? bardziej zastanawia jak pozbawione leku, sumienia i czesto rozumu moga byc sprawczynie morderstw.
Najdziwniejsza opisana historia. Mloda lekarka chce zeby jej kochanek zyl z nia i zostawil zone. On nie chce, wiec ona te zone zabija razem z jakims znajomym. Ale to nie koniec! Skoro kobiety nie znaleziono to maz nie chce zaczac z nia chodzic na powaznie… wiec ona doprowadza do tego zeby zbrodnia wyszla na jaw, a potem wpada. Co za pomysl?
Ksiazke polecam.