Pare lat temu pisalam o zaletach mieszkania w Bratyslawie. Konkretniej rozpaczliwie szukalam jakichs pozytywow. Musze przyznac bez bicia, ze w Warszawie jest jednak latwiej znalezc cos na plus.
Wiec co na przyklad:
– tanie taksowki – nie zebym sie jakos rozbijala, jechalam na i z lotniska, ale jednak byly to bardzo tanie przejazdzki (w porownaniu do Pragi)
– mozliwosc zakupienia biletu z pomoca karty platniczej, tak w metrze jak i uwaga w autobusie!
– absolutnie kazde zarcie dostepne niedaleko – w Pradze tez sie da kupic, ale jednak trzeba sie bardziej postarac (mysle o takich dziwnych zarciach typu czerwone cury)
– sklepy z ciuchami – wiekszy wybor niz w Pradze, nie mowiac o cudownych cenach
– szerokie drogi dobrej jakosci
No i na koniec szokujaca wiadomosc: Boski – jak sam twierdzi – staje sie polakofilem! Nie myslalam, ze tego dozyje a to zasluga Warszawy.
Tak wiec jest lepiej niz w Blave, zobaczymy czy kiedys Wawa ukradnie moje serce Pradze?