Odezwala sie moja ulubiona firma. Musialam zrobic zdjecie dyplomu. Tylko, ze taki czeski dyplom jest wielkosci malego obrazu i zwiniety w rulon wiec nie bylo latwo. A potem sie okazalo, ze jeszcze chca widziec oceny. Drobny problem … na studiach doktorskich (na UK) nie ma ocen tylko zaliczyl/nie zaliczyl, wiec znowu robilam zdjecia tym razem dodatkow do dyplomu.
Jak dobrze pojdzie wyniki calego procesu kwalifikacyjnego bede miala 26.5. Jak dobrze pojdzie. A jak pojdzie to nie wiem i pani rektuterka nie wie, bo w marketingu to maja zawsze jakies niestandardowe procedury (po 9 rozmowach kwalifikacyjnych cos o tym wiem).
Bylam w Pradze dwa dni i bylo fajnie. A za 1,5h ide odebrac Kungiska z przedszkola i juz sie bardzo ciesze, bo ostatnio widzialam ja w poniedzialek.
Mam tysiac tematow o ktorych chce pisac na blogu a potem podchodze do komputera i wszystkie uciekaja. Jestem jakas taka melancholijna ogolnie, choc obiektywnie powodow nie ma.
W drodze do Pragi spaly ze mna jedna ”Chinka” i jedna Polka. Chrapaly tak strasznie, ze w nocy przeczytalam z polowe nowej ksiazki Grocholi. Fajne czytadlo, ale takie lekkie, ze az naiwne, do pociagu czemu nie. Tym razem panie nie chrapaly, ale jedna bardzo smierdziala. Zobaczymy co bedzie nastepnym razem. Zabawne jest to, ze jesli kupujemy bilet na samolot dluzej niz 2 tygodnie przed odlotem to jest tanszy niz bilet kolejowy a podroz trwa 1,5h zamiast 11h. Niestety zazwyczaj nie wiem, ze bede musiala pojechac do Pragi i potem sie kisze i kisze w pociagu bo ceny samolotow lataja w oblokach.
Zawsze jestem wstrzasnieta jak kobiety chrapia. Czasem przygotowywuja sie do podrozy, myja, czesza przebieraja, wklepuja kremy, ot eteryczne kobietki a potem zamyka oczy i za 2 minuty zmieniaja sie w DRWALA.
No nic. Chyba pojde uspac moj humor na jakos godzine, bo sama ze soba nie moge wytrzymac a potem wyrusze po Krolewne. Do przeczytania!