W OBRONIE POZNEGO MACIERZYNSTWA

Zu przezywa etap mamusiowy i pozwala mi sie oddalic na jakies 12s dlatego cale dnie spedzam razem z nia i czytam. Teraz akurat o akcji jakiejs fundacji, ktora ma przekonac kobiety, zeby rodzily dzieci nieco wczesniej, bo pozniej moze byc za pozno. Co tu duzo gadac, maja racje.

Moja droga zyciowa moze byc przykladem, ze moze nie za pozno, ale szalenie trudno.

Tylko zastanowmy sie czy ja mialam jakis wybor? Zaniechalam czegos? Leniwa bylam? A moze to po prostu zbieg roznych okolicznosci na ktore wplyw mialam tylko czesciowo!?

Produkcje Gosi zaczelismy jak mialam 30 lat. Urodzila sie jak mialam 33. Zu urodzila sie tydzien po mojich 38 urodzinami. A przeciez ja i tak mialam duzo szczescia! Bylam mezatka, kazdy z nas mial prace. Boski chcial miec dzieci! 

Co maja niby zrobic kobiety, ktorych partnerzy “jeszcze nie sa przygotowani na dziecko”. Zmienic partnera? To sie dobrze gada! 

Mialam szczescie, bo kazda moja byla milosc ( a bylo ich przed Boskim cale 2 sztuki) jest teraz swietnym ojcem, wiec nawet gdybym zdecydowala inaczej to moje dzieci mialy by fajnego tate. Takich super facetow jak Ci moji to ze swieca szukac!

 Mam conajmniej  3 dobre kolezanki, te akurat w wieku 37, 36 i 33 lata, ktore po prostu nie maja partnera z ktorym potrafily by spedzic zycie. Czy probowaly? Oczywiscie! Jedna nawet byla mezatka. Lata mijaly a “maz nie byl przygotowany”. Co zrobic?

Druga sprawa to ambicje. Czemu niby kobieta nie powinna miec ambicji? I znowu ja mam ogromne szczescie, ze robilam pare fajnych rzeczy i poczulam, ze jestem dobra – i teraz moge ze spokojem i bez poczucia straty tulic caly dzien Zu a potem isc odebrac Gosie ze szkoly. Do tego Boski potrafi nas utrzymac. Co gdyby bylo inaczej? Glupie relacje miedzy mna a Boskim byly by inne gdyby nie wiedzial, ze gdybym nie zrezygnowala z pracy mogla bym go czapka nakryc! On to wie bardzo dobrze i trzyma w ryzach swoja lwia nature. Ze pozycje mozna wypracowac tez po dzieciach? Pewnie mozna, ale duzo trudniej. Ciezko blysnac pracujac na niecaly etat.

I ostatnia sprawa: dzieci trzeba CHCIEC! A to pojawia sie z wiekiem. Gdybym miala dzieci 10 lat temu nie byla bym nawet z polowy tak szczesliwa jak dzisiaj. Bo mialam kielbie we lbie, bo nie czulam sie bezpieczna. Teraz ciesze sie kazdym dniem bycia mama i nawet sekundy nie zaluje, ze zamiast byc gwiazda w korporacji musze znosic poranny atak zlosci Gosi, ktora poszla za pozno spac dzien wczesniej. 

Mam cierpliwosc, zeby byc mama i kazdego dnia chwale laki umajone, ze sie udalo.

Reasumujac: kampania zdecydowanie tak! Tylko nie koniecznie adresowana tylko do potencjalnych matek.

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s