RAJTUZKI

1-1,5h po podaniu nurofenu, ktory dziala lepiej. Zu 39,3 C lodowate rece i nogi i cala sie trzesie. Nie moge zrobic zimniejszej kapieli ani zapakowac do zimnego przescieradla, zeby nie wywolac szoku. Jedziemy do “lekarza”. Mamy szczescie. Tym razem nie ma kolejki. Przyjmuje nas pielegniarka. Pyta sie czy podalam paracetamol. Tak, 4h temu, daje naprzemiennie z nurofenem. Sam paracetamol i tak raczej nie dziala. Co mam robic? Hmm. Ona widzi, ze Zu ma rajtuzki a na to spodenki (na dworze 12C). To pewnie dlatego ma goraczke, ze ja za grubo ubieram! Mowie, ze miala zimnice nie moglam jej wiezc bez czapeczki i w krotkim rekawku. Ona mysli, ze to jednak za grube rajtuzki.

Proponuje, zeby choc badania krwi i moczu zrobila. Hmm, jak bardzo chce to moze zrobic moczu. Krwi nie robia. Bez dezynfekcji nalepia woreczek. Fajny pomysl jak dziecko ma lekkie rozwolnienie. Po przyjsciu do domu ma worek pelen, szkoda, ze nie sikow. Dobra. Karmie, dezynfekuje, lapie siki do sterylnego pojemnika. Odnioslam, moze zadzwonia co i jak. Pewnie i tak tylko sprawdza czy ma bialko. Na szczescie nie watpie, ze Zu jest tylko zawirusowana, bo bym sie zamartwila.

W nocy goraczka ustepuje. Budzik co godzine dzwoni cobym sprawdzila, ze jest dobrze. Rano znowu jest goraczka, ale juz rozadniejszych rozmiarow. Mamy za to nowy, dorodny katar. I paracetamol w apteczce. Teraz spi. Jeszcze tylko sciagne rajtuzki i wystawie glowe na wiatr bez czapeczki i bedzie nowka:)

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s