LYZECZKA

Leze w lozku, tuz obok, przytulona spi malutka dziewczynka – Zu. 

Gosia zaczela spac ze mna/nami po skonczeniu 6 miesiaca zycia. Nagle okazalo sie, ze sama jest w stanie przespac w kawalku 20 minut, a ze mna pol nocy. W wieku skonczonych 5 lat zaczela usypiac sama. Teraz przyblaka sie czasem w srodku nocy, zwykle jednak woli pochrapywac wcisnieta miedzy fure pluszowych misi w pozycjach, ktore byly by niewygodne dla weza.

Dla Zu kupilismy najmniejsze lozeczko jakie dalo sie znalezc. 90 cm dlugosci. Pierwsze 3 miesiace zycia pomieszkiwala tam, albo w gniazdku, na duzym lozku, obok mnie. Od przyjazdu do Londynu definitywnie wprowadzila sie na nasze lotnisko, a malutkie lozeczko sluzy jako “sciana” dzieki ktorej Zu zostaje ze mna nawet jesli zly sen kaze jej sie turlac.

Nie wiem czy to tez dzieki temu, czy wylacznie cechom wrodzonym, obie dziewczynki spia/spaly, dobrze. Nie znam wstawania o 5 rano i darcia sie po nocach. W nocy sie spi a jak zdarzy sie gorszy dzien, to sie patrzy na mame i slucha starych piosenek Perfektu, Soyki i Lady Pank.

Wada jest to, ze wiekszosc nocy leze przytulona do malutkiej lyzeczki, a jesli musze wstac to tata tuli dziewczynke niedzwiedzia lapa. Kwestia otwarta pozostaje pytanie czy to przypadkiem nie jest zaleta?

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s