Za 20 minut wychodze z domu i lece na 3 dni do Polski (biezmowanie, komunia). Boski zostanie z dziewczynami sam na 3 dni. Po powrocie okaze sie, ze przeciez bez problemu mozna utrzymac porzadek zajmujac sie dwojka dzieci. Co prawda bez zakupow, gotowania, prania, zadan domowych, pewnie nawet przesadnej zmiany ubranek, ale blat w kuchni bedzie blyszczal. Ech…
P.S.
sama lece, sama!!!!:))