Wczoraj dalam takiego czadu, ze gdyby glupota mogla latac to ja bym jako golebica pod niebem spedzila z pol dnia. Wytlumaczenie mam jedno, bylam zmeczona jak pies, to mnie jednak nie usprawiedliwia. Przynajmniej o tym dniu bede pamietala jeszcze dlugo 🙂 Zadna tragedia nie miala miejsca, na szczescie moje “audytorium” to byli madrzy i wyrozumiali ludzie ale i tak wiesniak ze mnie pierwszej wody.Â
Ciekawa jestem do bedzie opowiadal Boski o wizycie w Londynie.Â