DZIEN SZOSTY

Za nami ostatni dzien bez Boskiego. Bylo ok, wstala co prawda nieco wczesniej, ale za to w nocy budzila sie na jedzenie tylko 2 razy, w efekcie od 1:30 do 8:30 wyspalam sie jak leszcz:)

Czekamy na Boskiego 🙂

 /przyznaje wpis byl dluzszy, ale jakis taki slaby, ze go musialam okroic:) Ach ta niemoc tworcza:))/

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s