a konkretniej droga z przesiadka 🙂
Jedziemy do Siostruni! Pakujemy misia w teczke (mis w skladzie: myszka 1, myszka 2, zaba zwana zabenka) i wyruszamy.
W tym roku Boski mial przelozyc tradycyjna gorska wyprawe z okazji 28 pazdziernika na jakis inny tydzien i pojechac z nami do Polski na Wszystkich Swietnych. Koledzy olali jego propozycje zmiany terminu, wiec moglam albo trzymac go na slowo, ale spuscic ze smyczy.
No to wiadomo. Tez musi sobie odpoczac. Krakowskim targiem ustalilismy, ze urwie sie z pracy odwiezie mnie do Brna a konkretniej do Vyskova na Morave dalej juz pojedziemy z Kolezanka pociagiem do Bohumina gdzie odbierze nas Siostrunia. Uff.
Wyruszamy jutro o 11:30. Zanim wsiadziemy do auta musze jeszcze kupic gore batonikow hippa czyli glownego pozywienia Kolezanki.
Dlaczego wsiadamy w Vyskove? bo w Brnie nie da sie zaparkowac kolo dworca a musimy wziac fotelik samochodowy. Chyba bysmy nie dotargali z parkingu Kolezanki, wozka, torby i fotelika.
Wada Vyskova jest to, ze pociag zatrzymuje sie tam tylko na 2 minuty, wiec Boski bedzie nas musial wczycic do pociagu a reszte bede musiala jakos zalatwic sama, a fotelik ciezki jak jasna cholera. Damy rade!
Â