Urodzilam sie 35 lat temu, jakos tak wieczorem (Biedna Mama musiala spedzic Swiata w szpitalu).
Na urodziny mialam pojechac do kolezanki do Bytomia, ktora z tej okazji upiekla mojego ulubionebo murzynka, ale niestety nie udalo sie. Czuje sie duzo lepiej, ale jednak troche kaszle i mam katar a kolezanka ma dwojke dzieci z tego jedno ma pol roku a drugie wlasnie wyleczylo sie z zapalenia pluc. Szkoda wielka, nastepnym razem.
Urodziny i tak byly super. Dostalam super fajne prezenty, zjadlam 2 rodzaje ciasta, czytalam w wannie, obejrzalam jedna z czesci powiesci Camilli Lackberg w wersji filmowej. Czego chciec wiecej!
A jutro zaczynaja sie Swieta!
Chcialabym Ci zyczyc zadowolenia z zycia, zdrowia i spelnienia marzen!
Nie tylko w Swieta, ale niech czar zacznie dzialac juz jutro!