Nagle dostalam strasznego duru plamistego (dziewczyny to co widzialyscie tydzien temu to bylo jeszcze miodzio) i nie mam pojecia dlaczego?
Z mrozu to chyba nie bedzie, bo delikatnie, ale jednak zaczelo sie przed mrozem. Nic nowego nie jem, nic nowego nie pije. Z tesknoty za sloncem tez nie, bo w Bratyslawie zarowa.
Hmm….