Jestem zakochana. Przyjechalismy w dobrym momencie. Jest bardzo cieplo ale bez upalow. Jest tak pieknie! Jakbym mívala porownywac to Sydney to taki maly New York albo cieplejszy Londyn. Miasto až kipi zyciem. Piekne, zadbane chod drogie jak cholera. Trať chcial, ze mieszamy w hotelu w kterym miesci sie siedziba masonow. Alej jazda. Jutro 14h w samolocie a potem Dubai. Do przeczytqnia!