W srode wyjechalismy z Boskim i Gosia na safari do ZOO we Dvore Kralove. Jak wszedzie ”troche” padalo. Nie poddawalismy sie jednak zbyt latwo. Byl Park Narodowy Gory Stolowe (a konkretnie bledne skaly), w uzdrowisku Kuks no i w Zoo.
Wczoraj od rana Gosia byla dosyc niewyrazna. Podczas kolacji mowila, ze jej zimno. Okazalo sie, ze ma 39,4C. Nie reagowala na paracetamol. O 2 w nocy nie dalo sie jej wcisnac nawet tego paracetamolu. O 5:30 wstala w swietnym humorze, ale nadal miala 39,4 C. Przekonalam ja, zeby jednak znowu usnela. Udalo sie. O 8:15 wstala … bez goraczki, po ktorej zostaly tylko czerwone plamy na twarzy… z wysilku.
No mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.
Pare zdjec z naszego safari
Ja jem, nie widac?
Mam to w …
Ja i on:
Spokojnie, dam rade:
Odpoczywam:
Jeszcze bardziej odpoczywam:
Z bliska:
Duze zwierzatka:
Z mama jest bezpiecznie:
I znowu zebry:
I znowu kozopodobne:
Lampart:
Osiolki:
Jak z obrazka Swiatkow Jechowy: