Zycie z Krolewna jest bardzo intensywne.
Wszystko wskazuje na to, ze bedziemy tak zyly jeszcze conajmniej do konca pazdziernika. Potem zaczna sie 2 miesiace latania miedzy Praga a Warszawa.
Mloda ma faze na ‘wlacz mi jakas piosnenke, nie wiem jaka, ale na pewno nie ta ktora wybierzesz’wiec mnie lekko nosi i ogolnie jestem zmeczona.
Na szczescie jutro po pracy lecimy do Warszawy i mam nadzieje, ze do niedzieli wszyscy sie ode mnie odwala. Mniejsi i wieksi.
Choc z drugiej strony mam sie dobrze, tylko jakas taka zmeczona jestem.
Napisala bym cos wiecej, ale usypiam nad klawiatura a tu do wieczora jeszcze strasznie daleko :)