Bylismy dzisiaj na spacerze. Po drodze do metra (5 minut) spotkalismy 2 osoby z pudelkami na kase. W metrze na tych 10 siedzeniach na przeciwko siebie siedzialy 4 osoby z pudelkami orkiestry. Po wyjsciu – zaraz za bramkami co 5 metrow zaczepily nas kolejne 4 osoby. Poddalam sie i kupilam wolnosc za zlotowke. Wolnosc w postaci naklejki Orkiestry. Potem zaczepili nas tylko 2 razy.
Orkiestra zaczynala grac tak jakos jak bylam w liceum. Dzisiaj mijala 21 lat od pierwszego finalu. Zachwyt pomalu zmienil sie w sceptyczne podejscie tak jak orkiestra zmienila sie ze zrywu serca w fabryke. Jestem pod wrazeniem sum, ktore jest w stanie zebrac Orkiestra. Jestem zszokowana iloscia czasu antenowego i ogolnie przestrzeni medialnej, ktora dostaje.
I przede wszystkim jestem smutna, ze orkiestra jest w Polsce potrzebna w takim zakresie w jakim jest. Stan sluzby zdrowia jest pierwszym straszakiem, ktory mam na mysli mowiac, ze obawiam sie powrotu do Polski.
Tylko na koniec wraca pytanie. Ile kasy, ktora zbierze orkiestra trafi do potrzebujacych?