CZŁOWIEK ORKIESTRA czyli PYCHA NAS MOZE ZGUBIC

Koleżanka* poszukuje pracy po urlopie macierzynskim. Niedawno byla na rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko asystenta dyrektora w jednym z najwiekszych polskich szpitali. Opowiadala mi o tym nieomal z rumiencami na twarzy.

Dyrektor to mlody, czarujacy, trzydziestoparoletni czlowiek, z tytulem profesora. Jest swietnym chirurgiem, naukowcem a teraz postanowil, ze zostanie dyrektorem szpitala. No ludzie, Leonardo zmartwychwstal, bo nie potrafie sobie tego inaczej wytlumaczyc!

Jestem przekonana, ze kondycja polskiej sluzby zdrowia i bardzo wielu firm zwlaszcza w Polsce jest taka jaka jest (czytaj; dramat) wlasnie dlatego, ze kazdemu sie wydaje, ze managerem, szefem setek ludzi moze byc czlowiek, ktory jest swietny w jakiejs swojej konkretnej dziedzinie.

Dlaczego nikt nie ma watpliwosci, ze Warren Buffett czy inny Gates nie jest w stanie przeprowadzic operacji na otwartym sercu, ale jakos kazdemu sie wydaje, ze jak sie troche postara to spokojniusko moze pokierowac kolosem organizacyjnym?

Ja nie twierdze, ze lekarz czy muzealnik nie moze byc dobrym szefem czy managerem. Owszem moze, ale jak kazdej innej profesji na swiecie i byciu managerem trzeba poswiecic jakis czas. Najpierw kierowac malymi zespolami (nie w sensie siostro skalpel, ale w sensie: siostro prosze wykorzystac 2 dni urlopu do konca miesiaca bo przepadna), potem wiekszymi zespolami – tak zeby umiec polaczyc przeciwstawne interesy kierownikow roznych dzialow a potem mozna sie brac za szpital.

Zeby przejsc te droge od 2 osobowego do 2000 osobowego zespolu potrzebne sa lata! Bo tak jak w mlodosci wydaje nam sie, ze w wieku 20 lat jestesmy mistrzami swiata a tu za pare lat okazuje sie, ze jednak nie, tak w pracy na wysokim stanowisku managerskim potrzebne jest DOSWIADCZENIE. Nawet zeby skrecac dlugopisy trzeba troche pocwiczyc. Co dopiero, zeby kierowac tak ogromnym organizmem jakim jest gigantyczny szpital! A praca managera – jesli myslimy o tej fukcji powaznie, to praca na pelen etat, wiec nie ma takiej opcji, ze pan do tych swoich trzydziestu paru lat zycia mial CZAS i na prace naukowa i na prace na sali a do tego kierowal wielkimi zespolami.

Z reszta, moze zagial czasoprzestrzen i jednak mial (ja to miedzy bajki wloze), ale na pewno nie jest to standard, natomiast standardem jest stawianie do wysokich fukcji managerskich blyskotliwych specjalistow bez doswiadczenia w zarzadzaniu ogromnymi projektami i zespolami. 

Tymczasem trzeba sobie uswiadomic, ze kazda praca wymaga jakichs specyficznych predyspozycji. Jak mawial jeden moj szef: to ze ktos jest dobrym handlowcem nie oznacza, ze bedzie dobrym szefem handlowcow a to ze ktos jest najlepszym dyrektorem handlowym nie oznacza, ze bedzie najlepszym dyrektotem generalnym (jesli nie mowimy o firma handlowej sensu stricte).

A jak daleko jest polityk od dyrektora generalnego rafinerii? Co maja wspolego kompetencje przecietnego konsultanta z kierowaniem firmy IT? Albo rzeczonego profesora nauk medycznych z wymiana okien albo strajkami pielegniarek – a to jest wlasnie chleb powszedni dyrektora wielkiego szpitala!

Dobre checi to za malo. Zeby zarzadzac ludzmi trzeba poza szczerymi checiami miec rowniez doswiadczenie i pokore, zeby nie skakac wyzej niz aktualnie mozemy doskoczyc. Niestety to czesto tylko teoria, bo jak ktos jest sprytny i ma plecy to zawsze przeciez moze blysnac. Tylko dlaczego placimy za to wszyscy i dlaczego sie dziwimy, ze tak wiele firm (a zwlaszcza spolek i organizacji rzadowych) nie dziala?

_________

* bez opisu, bo kto wie, moze jeszcze kolezanka prace ”w firmie” dostanie a ja jej nie chce zamykac drogi do szczescia 🙂

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s