Wrocilismy do Warszawy a wiec i do internetu. Stopniowo, jak Zuzia pozwoli, zaczne zamieszczac wpisy, ktorych mam w glowie bardzo duzo.
Dzisiaj dwa (a konkretnie trzy) zdjecia na poczatek.
Aktualnie Zuzia ma pyszczek caly w tradziku, wiec zamieszczam zdjecie na ktorym jeszcze tego tak bardzo nie widac…
A na drugim zdjeciu obie moje Ksiezniczki:
i bonus, Zuzia w ubranku – prezencie od Gosi. Zdaniem Gosi absolutnie najpiekniejszy model jaki wystepuje w przyrodzie. Zuzia… baletnica 🙂