ANTY MULLERIAN HORMON

(ang. anti – mullerian hormone, AMH)

Poprzedni wpis byl o rozpaczy, wiec ten musi byc o nadzieji. Uprzedzam, ze bedzie dosyc dlugi i bardzo techniczny a z tego powodu ciekawy glownie dla zainteresowanych tematem. Do lektury zapraszam kazdego, bo to tez wpis o tym, ze wszystko moze skonczyc sie inaczej niz na to wskazuje rozum i statystyka, nawet wtedy kiedy tzw. ”madre glowy” (zwlaszcza te polskie i zainteresowane finansowo) nie daja cienia nadzieji. Acha, i zeby bylo jasne, jestem tylko oswieconym laikiem, wiec jakby co to uwagi do komentarzy. Zaczynamy…

Podstawowe testy plodnosci mezczyzny sa stosunkowo latwe. Kiedy juz facet przekona bariere swojego strachu i wstydu oddaje probke nasienia do analizy, przygotowuje sie spermiogram i od razu wiadomo: sa plemniki, nie ma plemnikow, sa dostatecznie ruchliwe, sa ruchliwe w stopniu niezadawalajacym, nie ruszaja sie wcale.

Jak juz wykluczymy oczywiste problemy po stronie mezczyzny (co szybkie i tanie), zaczynaja sie schody.

Powiedzmy, ze zaczniemy od testow genetycznych. Pobrana zostaje probka krwi obu partnerow i w zaleznosci od potrzeb mozna badac indywidualne albo wspolne problemy genetyczne. Badania cytogenetyczne pozwalaja wykluczyc (albo potwierdzic) ewentualne nieprawidlowosci w budowie chromosomalnej danego czlowieka. Bo my mozemy byc tylko nosicielem danego problemu, ktory u nas samych nie musi sie pojawiac moze natomiast obciazac nasze dzieci. Za sprawa nas samych, albo w kombinacji z naszym partnerem. Wady kariotypu nie sa czeste, ale wystepuja. Dlatego warto sprawdzic czy nie sa naszym udzialem, zwlaszcza w wypadku powtarzajacych sie poronien, poronien zatrzymanych czy problemow z poczeciem. Na tym etapie warto wykluczyc genetyczne problemy z krzepliwoscia krwi, ktore sa relatywnie czesta przyczyna poronien.

Zeby wykluczyc problemy po stronie kobiety trzeba przeprowadzic wiele badan. 

Badania immunologiczne. Pozwalaja sprawdzic czy kobieta nie ma alergii na przyklad na spermie, albo lozysko albo tysiac innych rzeczy. W moim wypadku bylo to dobrych 10 stron wynikow z ktorych wyszlo, ze jestem zdrowa jak ryba a po alergii na mleko zostal jedynie slad w postaci IgG. Ciekawostka, okazalo sie, ze mam extremalnie wysoki poziom przeciwcial na opryszczke. Pewnie kiedys mialam z nia silny kontakt. W kazdym razie teraz jestem niezarazitelna.

Wracajac do tematu: kobieta, ktora ma problemy z zajsciem w ciaze z pewnoscia musi zrobic rowniez profil hormonalny, czyli sprawdzic czy w jej wypadku hormony takie jak TSH, fT3, fT4, FSH, LM, Progesteron, Estrogeny, Prolaktyna sa na wlasciwym poziomie. Tu zwrocila bym uwage na 2 ciekawe hormony.

Prolaktyna – jej wysoki poziom moze powodowac poronienia. Za to juz po porodzie pomaga nam w karmieniu piersia. Jesli masz problemy z plodnoscia, warto sprawdzic.

FSH (hormon folikulotropowy) jest odpowiedzialny za pobudzanie pecherzykow do wzrostu. Jesli pecherzykow jest malo i nie dochodzi do owulacji to przysadka stara sie zwyzszych poziom hormonu zeby jednak do owulacji doszlo, w efekcie poziom hormonu wzrasta. Wysoki poziom FSH jest charakterystyczny dla kobiet po menopauzie. Prawidlowy poziom to 3 do 12, potem zaczynaja sie schody. Zanim poznano AMH ten wlasnie hormon byl jednym z najwazniejszych wykladnikow plodnosci. Teraz tez jest niezwykle wazny, ale pomalu przechodzi w cien AMH, ktory przynajmniej teoretycznie jest duzo lepszym prognostykiem.

I teraz przechodzimy do sedna wpisu. Stosunkowo niedlugo wykorzystywanym, aktualnie niezmiernie popularnym, wskaznikiem plodnosci jest AMH czyli Anty Mullerian Hormon

AMH – jest wskaznikiem rezerwy jajnikowej. Jak napisali madrzejsi ode mne AMH ”jest dimeryczną glikoproteiną produkowaną przez komórki ziarniste obecne w preantralnych i małych antralnych pęcherzykach w jajniku. Należy on do nadrodziny peptydowych czynników wzrostu i różnicowania czynnika wzrostu TGFβ. ”

Mowiac normalnym jezykiem pomiar stezenia AMH w krwi pomaga okreslic ile jajeczek dana kobieta ma do dyspozycji. Za norme uznaje sie  stężenie AMH na poziomie 1,0 ng/ml – 3,0 ng/ml. Jesli kobieta ma mniej niz 1 mg/ml to znaczy, ze moga pojawic sie klopoty. Stezenie ponad 3 mg/ml jest charakterystyczne dla zespolu policystycznych jajnikow (czyli za duzo dojrzewajacych jajeczek na raz). W Polsce do prob in vitro z wlasnych jajeczek podchodzi sie do poziomu 0,5 mg/ml, Przy nizszym poziomie AMH kobiecie proponuje sie znalezienie dawcy jajeczka a sama dotyczna uznawana jest za bezplodna.

Badanie AMH jest latwe do przeprowadzenia. Wystaczy do tego pobranie krwi w ktorymkolwiek dniu cyklu.

Co jeszcze warto podkreslic, tu zacytuje moja praska doktorke: jest to stosunkowo nowy wynalazek i po prostu nie umiemy go jeszcze dostatecznie dokladnie oznaczac. Do zmiany procedury doszlo na przyklad w polowie roku 2013 kiedyto okazalo sie, ze we wczesniejszym okresie wartosc hormonu oznaczano zbyt nisko.

 Teraz juz przejdzmy do nadzieji.

Po drugim poronieniu mialam przeprowadzone dziesiatki badan. Razem z Boskim przeslismy badania kariotypu, ktore wykluczyly problemy genetyczne i problemy z przepliwoscia krwi. 

Kilkukrotnie oznaczony profil hormonalny byl w normie. Mialam nieco wyzsze FSH na poziomie 8,5. Ten jednak nie jest niczym niezwyklym biorac pod uwage moj wiek. No i 8,5 to jednak stosunkowo daleko do normy 12 za ktora pomalu moga zaczac sie problemy.

Bylam rowniez na badaniach immunologicznych. Jak pisalam wczesniej wynikow bylo z 10 stron i wszystkie byly calkiem dobre. Wszystkie poza jednym rzadkiem. Na tym bylo napisane Anty mullerian hormon – 0,1 mg.ml…. czyli na granicy bledu statystycznego

Oczywiscie po przyniesieniu wynikow zapytalam sie mojej doktorki co oznacza ten konkretny. A ona rezolutnie odpowiedziala: to jest okreslenie poziomu rezerwy jajnikowej. Ale to jest nowy hormon i ja w niego nie wierze. Owszem mowi ogolnie czy poziom jest wysoki czy niski ale juz widzialam bezplodne pary z pozomiem 1,5 i kobiety, ktore zaszly w ciaze z pozomiem 0,2. Ten wynik oznacza, ze masz mniej jajeczek. I my na USG widzimy, ze masz mniej, tam gdzie inne maja ok 10-15 Ty masz ok 3-5. Tylko nic nie czytaj w internecie, bo ci tylko w glowie zawroca! Mam USG, widze, co widze. Jak przyjdzie czas, zajdziesz w ciaze.

I rzeczywiscie dlugo nic o AMH nie czytalam. Az do czasu mojej pamietnej wizyty w Klinice Leczenia Nieplodnosci Invimed na Rakowieckiej w Warszawie. W czasie owej wizyty pan doktor zapytal sie jaki mam poziom FSH i AMH. Odpowiedzialam, ze FSH 8,5 a AMH ”jakis niski, ale lekarze w Pradze uwazaja, ze nie jest jeszcze dostatecznie wykalibrowany, dlatego podchodza do niego tylko orientacyjnie”. Oczywiscie, ze wiedzialam jaki mam poziom AMH, tylko spodziewalam sie, ze pan doktor zaraz wyskoczy z tym, ze jestem bezplodna, albo z innym dobrym pomyslem. Jakos tak za oscentacyjnie sie pytal.

Bylo duzo gorzej. Zaczal prychac i twierdzic, ze jego czescy koledzy ”najwyrazniej nie maja jeszcze doswiadczenia z leczeniem nieplodnosci”. AMH jest klu-czo-we! Nie ma mozliwosci zlego oznaczenia a sam poziom jednoznacznie okresla szanse na zajscie w ciaze. I kazal to i wiele innych badan powtorzyc a nastepnie przystapic do IVF.

Jak to opowiadalam w Pradze lekarka usmiechnela sie i powiedziala ”coz, ja widze to co widze. Moze nie wszystkie folikuly sa pelne, ale z pewnoscia niektore sa. Bylas kilka razy w ciazy, masz dziecko a ten poziom nie zmienia sie z dnia na dzien, wiec juz przed Gosia musial byc niski. Nie ma przeciwskazan, zebys zaszla w ciaze. Nie twierdze, ze bedzie to latwe, ale jestem przekonana, ze sie uda. Nie w ten to w inny sposob. AMH jest przydatne, ale bardzo orientacyjne”.

I miala racje.

17.01.2014 polski bozek ginekologii posrednio okreslil mnie jako bezplodna. 

30.3.2014 to pierwszy dzien mojej ciazy.

Zupelnie naturalnej, zupelnie niehormonalnej. Przypadek? szczescie? cud? z pewnoscia! I jestem za niego wdzieczna. Dlatego pisze ten wpis. Zeby niesc nadzieje. Zycie nie jest czarno-biale a my nie jestesmy statystyka. Kazdy z nas jest inny. Kropka.

To ze AMH swiadczy o problemach nie musi oznaczac, ze drzwi zatrzasnely sie definitywnie. Moje AMH na granicy oznaczalnosci wlasnie budzi sie w kolysce i wydaje dzwieki przypominajace malego zrebaka. Co neni, muze byt. Glowa do gory!

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s