Mialam dylemat jaki tytul wybrac, bo tematy jakie chce poruszyc sa dwa:
1. Jestem, kuzwa, jakas wrozka. Gosia wytrzymala w przedszkolu dokladnie 4 dni a w piatek obudzila sie z 38,5C no i oczywiscie dupa a nie szkola. Nie wpadlam na zaden lepszy pomysl niz izolacja obu dziewczynek. Gosia dostala cala przestrzen naszego mieszkania poza sypialnia w ktorej spie z Jula. Jula w ciagu dnia jest w sypialni. Dopiero jak Gosia idzie spac przesuwamy lozeczko do duzego pokoju. Sila rzeczy ja duza czesc dnia rowniez musze spedzac w pokoiku, bo Gosia da rade sama, Jula jak spi to tez. Tyle, ze jak jest rozruch w domu to spi jakby mniej. Przed dotykaniem Zuzi dezynfekujemy albo myjemy rece. Tylko czy to cos da?
Jak jest Boski to pol biedy, bajeruje sie ze Starsza a ja jestem z Mala. Chwalmy laki umajone, ze Gosia jest cierpliwa i uwielbia bajki to jakos dajemy rade, mimo iz mam dla niej malo czasu.
Mam OGROMNA nadzieje, ze to pomoze i Mloda jednak nie zarazi sie tradycyjnym katarem starszej. Gosia juz wieczorem nie miala goraczki (pewnie jeszcze jutro wroci, ale pomalu bedzie sie obnizac), kaszel i katar jeszcze pewnie zostana. Posylajcie nam jakas dobra energie, zeby Zuzia jednak zostala zdrowa.
Niestety jutro Boski wyjezdza a w poniedzialek nie moze wziac urlopu wiec czekaja nas jeszcze conajmniej 2 dni takich cudnych zajec w podrupach…. i tu plynnie przenosimy sie do drugiego tematu.
2. Niedlugo przeprowadzka. Boski i Siostrunia jada do naszego ksiazkowego mieszkania wybrac ksiazki i obrazy. Do tego Boski non-stop medzi, ze sie nam te wszystkie ksiazki nie wejda do londynskiego mieszkania. Kule, zrezygnowalam juz z wiekszosci moich wymagan, wiec wara od ksiazek. Poszlam nawet na kompromis, ze nie bede chciala wziac ksiazek technicznych i zniszczonych. I ani krok dalej!
Niedawno dostalam nawiazujacy do tematu SMS:
”Podobno z mezem jest jak z nalesnikiem, pierwszego trzeba wypierdolic”
I kurde, jak mi sie dowala do tych ksiazek, to czasem rozwazam taka mozliwosc.
Dlatego, na znak protestu, kupilam sobie w czwartek 10 (slownie: dziesiec) kolejnych ksiazek, do ktorych za miesiac nie miala bym dostepu.
Nie bedzie nalesnik plul mi w twarz!