Rozdzial warszawski zamkniety. W zasadzie w dobrým momencie. Jak juz zaczynalam miec znajomych i poznawac miasto to trzeba nam bylo pakowac. Moze to i dobrze. Przynajmniej zostana dobre wspomnienia.
Zamiast rzucac sie w wir wielkiego miasta wpadlismy do Pragi. Zeznanie podatkowe zlozone. Umowilam sie na wszelakie przeglady gwarancyjne dzieci i moje. Niby w Londynie bedziemy miec prywatne ubezpieczenie, ale jesli dziala tak swietnie jak to polskie, to ja juz wole poodwiedzac panstwowa sluzbe zdrowia w Czechach.
Wieczorem ogladalam “wymiane zon” – taki program, ze 2 rodziny wymieniaja sie zonami na 10 dni. Zawsze sie Zastanawiam co by z nas z Boskim wyszlo w czasie takiego programu. Szczerze mam obawy, ze by wyszlo szydlo z works, ze jestem slaba gospodynia, zona i matka. Powaznie zawsze sie tak boje:)
Duzy dzidziusiek u babci a maly niedawno usnal mi na rekach. Dzisiaj wstala o 4 rano, wiec jednak pojde dla pewnosci spac rázem z nia, zebym jutro nie padla.