W zwiazku z tym, ze chyba mam migrene bylam na rezonansie magnetycznym. Oj fanem to chyba nie zostane. Musialam sie bardzo postarac i opanowac mysli, zwlaszcza w pierwszej minucie, bo bylam bliska ucieczki z krzykiem.
Pare minut temu skonczylam czytac pierwsza czesc wywiadu – rzeki z Wieleckim. Bardzo ciekawa ksiazka, goraco polecam. Po tej lekturze jeszcze bardziej utwierdzilam sie w przekonaniu, ze alpinizm to sport samotnych wilkow. Podziwiam, ale dziekuje, postoje.
Zu przezywa kryzys osobowosci i jest strasznie marudna. Strasznie! Czolga sie za to jak zawodowiec, chodzi przez przeszkodzy i wpycha palce do gniazdek ( jutro planuje zakup zabezpieczen).
Gosia przeczytala mi dzis bez problemu cala szkolna mini-ksiazke. Jestem z niej dumna.
Dobranoc!