Wlasnie przeczytalam, ze pan wiceminister zdrowia uwaza, ze znieczulenie przy porodzie nie powinno byc powszechne. Cytuje: “- Decyzję o zastosowaniu znieczulenia przy porodzie podejmuje lekarz i nie może to być czynność wykonywana na zamówienie – podkreślił w rozmowie z PAP wiceminister zdrowia Cezary Cieślukowski.”
Bo przeciez lekarz!!! to: a) ma doswiadczenie z rodzeniem zwlaszcza jesli jest chlopem b) wie jak konkretna kobieta znosi bol c) lekarze jak wiemy pasjami asystuja kobietom w czasie calego porodu!
Slow mi brak co to za potluczony gosc. Jestem przekonana, ze gdyby rodzili faceci to jakos by wymyslili jak pozbyc sie bolu zaraz po pierwszym skurczu.
Dwa razy rodzilam silami natury bez zadnych znieczulen i innych wspomagaczy. Da sie? Da! Tylko nie wiem po co zmiszac do tego wszystkich! U mnie akurat tak wyszlo, poza tym rodze w miare szybko. Nikt jednak nie kwestionowal mojego PRAWA do znieczulenia. Curwa co za kraj!
Z innej beczki. Mloda od rána ma goraczke w porywach do 39,4C. Dlaczego? Lekarka w izbie przyjec w szpitalu powiedziala, ze prawdopodobnie zeby albo infekcja wirusowa. Badanie krwi nie wskazuje na infekcje bakterialna. Zobaczymy…
Trzecia informacja: ukasila mnie pszczola chyba w srodku w warge. Warga urosla do takich rozmiarow, ze bym mogla wystepowac w kampaniach na temat nieudanych operacji plastycznych. Padalam ze smiechu za kazdym razem jak katem oka dostrzeglam moja ogromna ware w lustrze. Juz jest lepiej:)