W BIEGU

Siedze przy komputerze. To niezwykle uczucie, bo nie otwieralam go ponad 2 miesiace. Uzywam telefon doslownie do wszystkiego. Tymczasem pisanie na komputerze jest o tyle latwiejsze i przyjemniejsze. Niestety nasz komputer jest zawirusowany (jak sadze), ze zanim szacznie dzialac zwykle trwa dobre 20 minut a tyle czasu zdecydowanie nie mam 🙂

Tak czy inaczej jestem i pisze.

Na dworze jest pieknie. Boski poszedl z dziewczynkami na spacer. Oczywiscie jest bardzo dumny i oczywiscie ja natychmiast zostalam zdegradowana do “tej co nie chce wystawic nosa z domu”. Co nie jest prawda. Ja bym chciala miec czas i na wystawianie nosa i na kapkanie w wannie i na gotowanie, tylko mi sie jakos to wszystko nie miesci do jednego dnia. A spacerek czy ksiazeczka to w gruncie rzeczy nie wybor.

A dzisiaj postanowilam, ze po 2 miesiacach otworze komputer i odpowiem na pare maili na ktore nie chcialo mi sie odpowiadac za posrednictwem telefonu.

Wlasnie chcialam wkleic zdjecie Gosi w mundurku, niestety nie wiem jak je obrocic, zeby sie nie bylo trzeba patrzec bokiem 🙂 W kazdym razie w czwartek zaczela Year 1 i jest z niej bardzo dumna i blada uczennica.

Mloda natomiast zajmuje sie nieustannym podciaganiem na stole/meblach i staniem na chwiejnych nogach.

Dostalam nowa oferte pracy. Znowu fajna i pewnie znowu odmowie 😦 Dlaczego sa w Czechach, co? Tutaj byloby to latwiej zorganizowac.

A teraz komputer nie komputer musze spadac, bo zaraz wroca i rzuca sie na mnie obie. Taki los okretnika (ktory generalnie lubie, ale przerwy od czasy do czasu tez sa fajne:) Dobra-dzien

Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s