Smutek jakis dziwny sie na mnie zwalil. Czuje sie biedna i opuszczona, malutka taka. Nikt mnie nie kocha, nie chce, nie docenia, nie glaska no i wszystkie inne idiotyzmy mi dolegaja. A to wszystko dzieje sie tylko w mojej glowie. Na przyklad teraz tuli sie do mnie mala dziewczynka.
Wiem to a tak mi zle, taki dzien mnie napadl.
Jest dobrze, bedzie dobrze, trzeba tylko przeczekac…ale nie zaszkodzi jak powysylacie chociaz puste koperty.