Wczoraj po poludniu, mimo “stanu podgoraczkowego” jak to ujela duszac sie ze smiechu Siostrunia (mialam 38,6 po paracetamolu) dolecielismy do Zurichu na chrzest siostrzenca Boskiego.
Musze uznac, ze takie przymulenie, jak czlowiek musi sie starac siedziec prosto, bo jest padniety jak pies, ma jednak swoje zalety. Siedzi cicho, albo komentuje tylko w glowie, bo organizm ocenia, ze bardzo nie ma sily i ochoty marnowac energii na komentarze.
Dostalam jakis drastyczny nurofen i dzis mialam juz wiecej energii.
Chest byl oczywiscie “na bogato”. Trace nadzieje, ze Szwajcar zrobi cokolwiek co nie mialo by za cel pokazywanie miastu i swiatu, ze jest “czlowiekiem sukcesu”. My, w oczach rodzcow Boskiego, oczywiscie jak ubodzy krewni ( po latach nawet sie przyzwyczajam).
Pozarlam sie z Boskim tylko raz. Poszlam zrobic herbate a on mial sie zajac Zu, zwlaszcza tym, zeby jej nie zmasakrowala Grace (mila, 4 letnia, spora i pedzaca bezmyslnie jak strus dziewczynka). Po 45 sekundach zobaczylam jak Zu przewraca sie a raczej leci bokiem na ziemie i na krzeslo, bo Grace z racji gabarytow zmiotla ja przebiegajac tam gdzie 10 kg Zu stala. Wydarlam sie na Boskiego (2 zdania, nie tyrada), bo dostalam zawalu, pozbieralam wyjaca Zu z ziemi. I co sie okazalo? Ze jestem krowa, kompromituje jego przed wszystkimi i zachowuje sie jak histeryczka.
Zawsze mnie to fascynuje. Nie on jest debilem, ze nie obronil Zu przed zagrozeniem o ktorym mu minute wczesniej przypomnialam, ale ja bo sie wydarlam. Ale no tak. Juz 2 dzien jestesmy w Zurichu a Szwajcar nie skalal sie wymiana pieluchy, wiec automatycznie Boski czuje sie jak bohater zwiazku radzieckiego. Do tego ego jest dopiero na pierszym miejscu a Zu prawdopodobnie nie doznala wstrzasu mozgu, wiec o co go?
!!!!?Dlaczego nie jestem lesbijka??!!
W kazdym razie Zurich jest bardzo ladny. To moj 3 raz tutaj, ale pierwszy “w lecie”. Wrazenia duzo lepsze niz w przejmujacym zimnie.
Gosia juz drugi dzien spi z kuzynem Emilem, a my u sasiadow (nie weszlismy sie do 160m mieszkania, co za pech). Jest mi teraz bardzo dobrze. Baby spia, Boski z rodzina a ja mam jeszcze chwíle dla siebie i ide spac. Dobranoc