Mariah Carey rozstala sie z narzeczonym. Jedna z plotek glosi, ze powodem bylo to, ze postanowila zachowac “czystosc” az do slubu. Przypomnijmy Mariah ma jakies 46lat i jest matka kilkuletnich blizniakow. Dziewica wtorna.
Komentarze pod polskim artykulem roznorodne. Raczej w kierunku “brawo i tak powinno byc” albo jakichs drwin z chlopa.
Abstrahujac od tego, ze to pewnie plotka, szokuje mnie podejscie do zycia Polakow i Mariah, oczywiscie.
Z jednej strony powala mnie niekonsekwencja: baba czesto chodzi ubrana jak bardzo zmeczona zyciem dziwka. Wciska to swoje sredniej wielkosci cialo w jakies lateksy odpowiednie (jesli dla kogokolwiek) dla 20 letniej modelki, a z drugiej strony nagle zgrywa swieta. Ja jej nie zabraniam chodzic bez spodnicy, kazdy z nas czasem ubiera sie nieodpowiednio, tylko wydaje mi sie ze to jednak niespojne.
Do tego te polskie komenatrze o czystosci itd. No nie wiem, znam páry ktore byly dla siebie jedynymi do chwili obecnej, partnerami, ale takich co to pierwszy raz po slubie to chyba jednak osobiscie nie poznalam. I co wiecej bardzo sie ciesze, ze tak jest!
Denerwuje mnie, ze w Polsce demonizuje sie sex. Przeciez to naturalna, przyjemna, zdrowa czynnosc! Partnerow trzeba wybierac rozsadnie i starannie to jasne, jednoczesnie jednak trzeba cieszyc sie zyciem! Osobiscie bardzo zaluje, ze bylam “swieta” i mam wielka nadzieje, ze moje corki beda kiedys prowadzily bogatsze niz ja przedmalzenskie zycie sexualne a potem wybiora tego jedynego.
“Szanowac sie” nie oznacza, moim zdaniem, liczyc na cud, ze maz jednak w noc poslubna okaze sie wspanialym kochankiem. Szanowac sie to dokonywac rozsadnych, swiadomych wyborow, bedac w zgodzie z wlasnymi oczekiwaniami i potrzebami. Na koncu mozemy nawet wybrac biale malzenstwo. Wazne zeby wybor byl swiadomy.
Tylko tu mowimy o 46 letniej rozwiedzionej kobiecie, ktora zgodzila sie wyjsc za kogos za maz! Jasne, moze zdecydowac, ze chce uprawiac sex az po slubie i to jest jej wlasny wybor, ktory szanuje. Jednak od ” Hmm, no jesli tak chce” do “Brawo Mariah! Tak powinno byc” jest w moim wypadku bardzo daleko.
Co te Czechy robia z czlowieka?!